Imię i Nazwisko: Andre-Oxide Graham, tak mu dali rodzice na imię (Andre), zaś jego drugie dało mu wojsko.
Pseudonim: Ludzie zwykli zwać go "Doktor", ze względu na jego zawód.
Data Urodzenia: Ten człowiek nazbyt dużo już widział by pamiętać dokładną swą datę, jednakże ludzie z większą percepcją z łatwością będą mogli się domyśleć, że ów młody dżentelmen nawet 40 lat nie skończył.
Pochodzenie: Ludzie wiedzieli tylko, że pochodzi z południa Tristitia.
Rodzina: Pamięta tylko matkę, Alicję, cóż to była wspaniała kobieta, która niestety zmarła, gdy był jeszcze dzieckiem.
Ranga: Doktor.
Grupa: Promień Nadziei (mam alergię na zdrobnienia).
Charakter:
Andre jest jak koktajl, który ma najróżniejsze smaki, od gorzkich do słodkich.
Część cech dostał od swej matki, w tym uśmiech i chęć pomocy innym, choć nie zawsze to mu wychodzi, ale przez te lata osamotnienia każdy może zgorzknieć w środku.
A jednak nadal się trzyma, nadal gdy wita pacjentów robi to z uśmiechem.
Nikt inny jak on, nie wkłada swego serca w to co robi, pracowity jak maszynerie w fabrykach, tak samo twardy i hardy.
Szkoda, że poznać jest tak samo trudno jak go złamać, Doktor ma dość mało, praktycznie żadnych przyjaciół, całe dnie przesiaduje samotnie w domu słuchając swej ulubionej muzyki, bądź majsterkując... czasem coś napisze w swym małym pamiętniczku.
Możliwe iż ten smutek narodził się mu w sercu gdy stracił matkę, zaczął wtedy odstawać od grupy ludzi, wraz z otchłanią ciszy nadchodzi myśl, tym samym wiedza, którą nabył czytając najrozmaitsze księgi.
Gdy osiągnął dość dużo w swym umyślę, zdecydował by dojść do armii, gdzie nabył doświadczenia, siły i obrazy najrozmaitszych okropnych zdarzeń, one zaś spowodowały w nim lekkie nagięcie psychiki, dając życie jego wewnętrznemu odbiciu, będącym uosobieniem pogardy, chamstwa, gniewu, groteskowości, szału.
Duma Oxida - tak dali mu na "imię" towarzysze za oddanie w sprawie i wszelaką pomysłowość - nie pozwoliła nikomu powiedzieć o jego problemach z osobowością.
Choć druga strona nadała mu dużo negatywnych cech, pozwoliła także zajrzeć w głąb siebie i tym samym dostrzegać nie tylko swoje problemy, zaczął pojmować iż inni ludzie też miewają problemy, też mają jakieś fragmenty emocji, fragmenty szczęścia, wszak przez swą nieśmiałość nie umie zbyt dobrze o nie wypytywać.
A może to ludzie, patrząc na niego, kiedy się kłóci sam z sobą uznają, że jest zbyt ekscentrycznym człowiekiem do jakiejkolwiek konwersacji?
Niech ich zatem diabli, w końcu to taki zabawny, uroczy i miły człowiek. Zazwyczaj taki jest.
Co więc czyni tego bohatera wesołym? Dużo rzeczy, najpewniejszą jest jego zbiór ksiąg, mające najróżniejsze gatunki literackie. Tak samo dużo radości sprawia mu wszelki kontakt z inną osobą, jak nie z pacjentem, to ze zwykłym przechodniem.
Każda ciekawostka, zmiana, niezwykłość wprawia w nim mniejszą lub większą euforię, choć gdy przyjechał cyrk... wzbudził w nim zainteresowanie dwóch jego stron, jednak nie było w tym euforii, nie był pewien co sądzić o gościach, których nie akceptowali mieszkańcy Sad Town, jednak z pewnością zapozna się z tą "niecodziennością".
Wygląd:
Gdy był małym dzieckiem uwielbiał nosić swetry, nadal gdzieś trzyma swój ulubiony, miał także bogatą kolekcję koszul, spodni i par trampek.
Wtedy jego brązowe włosy były dłuższe, niebieskooki wzrok sprawniejszy, co pozwoliło mu z łatwością strzelać z procy.
Ale każdy w dorasta. Gdy umarła jego matka, zrozpaczony szukał zajęcia, więc czytywał książki w najbliższej bibliotece, co okazało się zgubnym działaniem dla jego oczu i zarobkiem dla okulisty, choć okulary nosi tylko do czytania.
Jak przeważnie każdy młodzieniec miał okres buntu, więc zaczesywał swój fryz na jakże rozmaite kształty, nosił skórzane kurtki i plecak pełen książek. Jego spodnie były już dziurawe od licznych bójek i po prostu ze zwykłego użytkowania.
Dorastając poszedł na uczelnie, gdzie zaczął nosić wykwintną marynarkę, spodnie i obuwie, mające świadczyć o prestiżu, kulturze i wysokim pochodzeniu.
Rozpoczynając swą karierę wojskową musiał zgolić swe włosy i nosić stroje takie jak każdy inny.
Raz będąc na dniu wolnym poszedł zaszaleć z towarzyszami i przy okazji zrobił sobie tatuaż na ramieniu z wizerunkiem woła - jak sam twierdził jest to dostojne jak i mocarne zwierzę.
Teraz będąc już doktorem, mający zawód, stracił zainteresowanie swym wyglądem, zatem nie przejmując się swą modą zaczął nosić te ubrania co miał. Jednak jego stroje już straciły blask, marynarka mająca kilka łat i szwów nie wyglądała zbyt pięknie. Spodnie zwykle brudne od błota tak samo. Uchowały się tylko wojskowe buty które pastował codziennie i jego ulubiona fedora którą dostał na uczelni.
Tak oto prezentował się ten dobrze zbudowany dżentelmen.
Historia:
Andre urodził się na południu Tristitia, gdzie dorastał wraz z matką Alicją.
Gdy Alicja zmarła, jeszcze młody Andre musiał zamieszkać w sierocińcu. Przez dłuższy czas nie mógł pogodzić się z startą matki, nie lubił bawić się z innymi dziećmi, przesiadywał samotnie w pokoju. Rok po jego wprowadzeniu powstała biblioteka, od razu zaciekawiły go rozmaite książki, tak rozpoczęła się jego przygoda z książkami.
W czasach szkoły podstawowej poznał pewną koleżankę którą mocno polubił, układało się między nimi wspaniale, lecz pewnego dnia zachorowała, pokazała mu w encyklopedii co to za choroba, niedługo potem odeszła z tego świata.
Tak właśnie rozpoczęła się droga ku bycia Doktorem.
Ta chęć niesienia pomocy towarzyszyła mu przez całą uczelnie.
Gdy zakończył ów naukę, postanowił udać się do armii, gdzie brał bierny udział jako medyk.
Umierający ludzie i wszelaki chaos walk sprawił, że rozdwoiła mu się jaźń, był to zimny jak kamień wojownik, całkowite przeciwieństwo tego czcigodnego dżentelmena; niedługo potem mając możliwość odejścia, postanowił spełniać ambicje.
Tym samym możliwość pracy, jako już pełnoprawny doktor, a najbliższą mieściną było Sad Town w ten oto sposób dodarł do miasteczka.
Słabe strony:
- Rozdwojenie jaźni/schizofrenia, przez co może być niespodziewana zmienność charakteru.
- Astygmatyzm, czytać może tylko w okularach.
- Kuleje na lewą nogę, przez co nie jest szybki.
- Hazardzista.
Pozostałe:
Jest człowiekiem leworęcznym, uwielbia jabłecznik i zwierzęta.
Nie przeczytałem regulaminu, abc.