Hate-center!

Nie mam nic przeciwko, abyś się zgłosił, lub zgłosiła tutaj z prośbą (i najlepiej jeszcze pomysłem) o relacje. Ba, wręcz nalegam. Bo nie ma ciekawszej fabuły, niż dwójka ludzi ze swoją indywidualną, ciekawą przeszłością i historią!

Więc, panie i panowie, oto świecący niemal pustkami temat:

☻ Herta
Urocza dziewczyna, którą Fatum zauważył w przydrożnej knajpce niedaleko cyrku. Postanowił, że raz kozie śmierć i dosiadł się, zagadał, postawił ciastko. Szybko się zbratali, a obecnie ich znajomość (która notabene trwa już trzy długie miesiące) opiera się na kokietowaniu, podrywie i zaczepianiu siebie nawzajem. Ale czy cokolwiek z tego wyniknie, to już tylko kwestia czasu.


☹ Lilean
Znają się już trochę czasu. Fatum zwykł nazywać Lilean "młodą", niby dla zaczepki, która w istocie jest infantylnym podrywem z jego strony. Jedyny problem tkwi w tym, że młoda uparcie zbywa jego zaloty i traktuje jak czubka, lub natręta. Fatum próbuje to zmienić na różne sposoby, jednak nie wygląda na to, aby Lila przekonała się, co do jego osoby. Otwarcie go nie lubi, więc póki co ich technika postępowania ze sobą polega na dokuczaniu sobie. Jak dzieci... :B

☻ Oxide
Był taki moment, w którym to pewien niesforny reflektor zwalił się Fatumowi i jeszcze jednemu mężczyźnie na głowę. Wbrew pozorom obrażenia mogą być naprawdę poważne, więc Fatum wylądował w szpitalu z rozciętą powieką i poharataną klatką piersiową. Tak się złożyło, że zszywał go nikt inny, jak właśnie nasz doktorek. Od tamtej pory utrzymują ze sobą w miarę gorący kontakt, spotykając się na drinka i seks. Można ich nazwać "sex-friends", Quentina niezmiernie interesują obie osobowości Oxide'a.

Krótko i na temat - proponuję zarywanie, bo tak.
Ja i tak wiem, że byś zarywał. Każdy by chciał do Herły. :v

W jakich okolicznościach mogliby się poznać? I czy Herła też by zarywała? >D

Aaaa to nie wiem. To pewnie i tak wyjdzie w praniu. ;_;
Herła też, oczywiście, że też. x3

Nie!
Nie będziemy zaczynać od początku, niech nasze postacie się już znają jakiś czas!
Proponuję 3-miesięczną znajomość. Poznali się może w jakiejś kawiarni, Fatum miał yolo-day i się dosiadł? (romantycznehistoriezestarbucksa) Zagadał, postawił ciacho, poopowiadał trochę anegdotek o okolicznych gwałtach i takie tam.
Tylko obawiam się, że obustronny podryw może źle się skończyć. xD

Shhhh. Shhh. XD Dobrze się skończy.
No niech będzie.
W ogóle anegdotki o gwałtach, wtf. XD

No tak, zależy jak Ty postrzegasz takie rzeczy. XD
To Cię wpisuję i zaraz się zastanowię nad postem!

Okej, okej. :3