Czyli wielkie 27-metrowe koło, z którego pasażerowie mogą podziwiać widok na wesołe miasteczko, jak i szarą oraz smutną rzeczywistość, która ciągle ich otacza. Składa się ono z ponad 20 miejsc dwuosobowych, które ciągle wierzgają się na boki, wprowadzając niektórych w mdłości czy chociażby w zachwyt z powodu interesującej panoramy całego miasta. Sama machina zasilana jest oczywiście prądem. Jej kierunek ruchu oraz ich szybkość kontroluje jeden z pracowników, który non-stop majstruje coś przy dziwnych guziczkach czy dźwigni.
Aby się tutaj dostać trzeba okazać zakupiony wcześniej bilet, zasiąść wygodnie w czerwonym foteliku, zapiąć pasy i przygotować się na nagłe wystartowanie, bez jakiegokolwiek wcześniejszego ostrzeżenia. Trzeba pamiętać, że wnoszenie tutaj picia czy jedzenia jest surowo wzbronione. Nikt chyba by nie chciał dostać hamburgerem w twarz czy mieć bluzkę przesiąkniętą colą czy innym chemicznym świństwem.